Nie jestem przeciętną
dziewczyną/kobietą, bo takie nie istnieją. Każda z nas jest wyjątkowa,
tylko nie zawsze chce to pokazać światu.
Niespełna 28-letnia, przyszła mama, przerażona faktem, że będzie musiała być odpowiedzialna za jeszcze kogoś prócz samej siebie.
Lubiąca wyżyć się nad klawiaturą, bo wydaje jej się, że ma coś ciekawego do powiedzenia.
Niepoprawna
lumpeksoholiczka, miłośniczka butów, torebek. Jedni zbierają znaczki, ja
kolekcjonuję szpilki. Jeżeli komuś wydaje się to płytkie, zaznaczę, że
ubrania mają też zastosowanie praktyczne ;)
Bloga założyłam po to,
aby przekonać przynajmniej jedną osobę, że lumpeksy są dobre zarówno
dla portfela jak i naszego stylu. Teraz zamierzam nieco poszerzyć
tematykę, o to co ja lubię, co dla mnie jest ważne i czemu lubię
poświęcać swój wolny czas.
Nie pokazuję stylizacji, stylizacje są domeną modowych czasopism i stricte modowych blogów. Ja się po prostu ubieram.
Nie popieram medialnej
nagonki na blogosferę, każdy ma prawo wyrażać siebie w sieci w taki
sposób jaki jemu wydaje się najbardziej odpowiedni. Uważam, że dzięki
rozkwitowi modowo-blogowego światka coraz więcej kobiet ma świadomość,
że wygląd jest ważny (nie oszukujmy się, że nie jest i bynajmniej nie
mam tu na myśli przymusu ubierania się w najnowsze trendy, ale
schludnego i dobranego zgodnie z naszymi upodobaniami ubioru), a polskie
ulicy przestały straszyć brakiem gustu i koloru.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz